Kobiety są zdrowsze i żyją dłużej od mężczyzn. Udowodniono również, że są mniej wrażliwe na różnego rodzaju infekcje i dużo lepiej sobie z nimi radzą. Są jednak dużo bardziej podatne na choroby autoimmunizacyjne!
Istnieją dziesiątki schorzeń autoimmunizacyjnych. Choroby te mają różne oblicza, jednak łączy je jeden wspólny mianownik. W przebiegu każdej z nich układ immunologiczny funkcjonuje błędnie, w efekcie czego kieruje swoją aktywność przeciwko własnym tkankom i narządom, co wywołuje ich chroniczne zapalenie i trwałe uszkodzenia. Okazuje się, że matka natura nie jest sprawiedliwa i choroby te o wiele częściej dotykają kobiet. Szacuje się, że blisko 80% chorych cierpiących z powodu zaburzeń autoimmunizacyjnych to kobiety! To właśnie one stanowią 80–95% pacjentów z zespołem Sjögrena, toczniem rumieniowatym układowym, twardziną układową, pierwotnym zapaleniem dróg żółciowych czy autoimmunizacyjnymi chorobami tarczycy oraz blisko 65% chorujących na reumatoidalne zapalenie stawów i celiakię. Prawdą jest również to, że nikt nie jest do końca pewny, co jest tego przyczyną!
Rola chromosomu X w procesach autoimmunizacyjnych
Najbardziej oczywistą różnicę pomiędzy płcią męską i żeńską stanowi obecność dwóch chromosomów X u kobiet i jednego u mężczyzn. Rola chromosomu X w regulacji procesów immunologicznych nie jest jednoznacznie określona. Obecność dwóch takich chromosomów może być jednym z powodów, dla których kobiety na ogół żyją dłużej niż mężczyźni. Jednak cena posiadania dwóch chromosomów X to również wyższe ryzyko zachorowania na choroby autoimmunizacyjne. Przewaga schorzeń autoimmunizacyjnych u kobiet i bardzo wysoka zapadalność na te choroby u osób z zaburzeniami liczby chromosomów X, jak np. w zespole Klinefeltera (XXY) czy w zespole supersamicy (XXX), wskazuje na istotne znaczenie tego czynnika w procesach immunologicznych.
Silniejsza odpowiedź immunologiczna na infekcje i szczepienia
Wpływ płci na różnice w autoimmunizacji może wynikać z odmienności męskiego i żeńskiego układu immunologicznego. Kobiety wykazują większą reaktywność immunologiczną. Ta zwiększona immunokompetencja może tłumaczyć lepszą odporność na choroby zakaźne, jak również większą skuteczność immunoterapii (np. w przypadku szczepionki przeciw grypie). U obu płci występuje podobna liczba limfocytów B, jednakże kobiety wytwarzają więcej przeciwciał, co może leżeć u podstaw ich skłonności do szybszego rozwoju autoimmunizacji. Poziom immunoglobulin w klasie M jest u nich wyższy niż u mężczyzn. Zarówno odporność komórkowa, jak i humoralna są u kobiet silniejsze. Wskazują na to liczne badania dotyczące m.in. niższej ogólnej zapadalności kobiet na nowotwory, zakażenia wirusowe i pasożytnicze, jak również większa częstość odrzucenia przeszczepów.
Wpływ hormonów płciowych na funkcje układu immunologicznego
Wśród możliwych przyczyn częstszego występowania chorób autoimmunizacyjnych u kobiet niż u mężczyzn wymienia się również wpływ hormonów płciowych na funkcje układu immunologicznego. Estrogeny stymulują autoimmunizację, a androgeny zapewniają przed nią ochronę. W badaniach przeprowadzonych w 2013 r., w których analizowano odpowiedź poszczepienną u mężczyzn i kobiet po szczepieniu przeciwko grypie, wykazano, że kobiety produkowały znacznie wyższą liczbę przeciwciał. Naukowcy powiązali ten fakt z poziomem testosteronu w organizmie, gdyż uczestnicy badania z wyższym poziomem tego hormonu wykazywali najniższą odpowiedź immunologiczną. Efekt działania żeńskich hormonów płciowych przejawia się tym, że wiele schorzeń autoimmunizacyjnych rozpoczyna się krótko po okresie dojrzewania i często zmienia się w czasie ciąży.
Mikrochimeryzm
Ciąży towarzyszy dwukierunkowy transport komórek przez łożysko, co skutkuje ustaleniem się u dziecka i matki stanu współistnienia dwóch genetycznie odmiennych populacji komórek: płodowych i matczynych. Znikoma liczba komórek płodowych w organizmie matki nazywana jest mikrochimeryzmem płodowym. Mikrochimeryzm matczyny i płodowy są zjawiskami fizjologicznymi występującymi często u zdrowych ludzi, jednakże określone czynniki środowiskowe i genetyczne mogą przyczyniać się do zaburzeń równowagi układu immunologicznego gospodarza. Istotnie większa liczba komórek mikrochimerycznych u kobiet chorujących na twardzinę układową sugeruje udział tychże komórek w rozwoju choroby, a także w patogenezie innych schorzeń autoimmunizacyjnych.
Dysproporcje w częstości występowania chorób autoimmunizacyjnych u obu płci jest bardzo duża. Kobiety w tym przypadku mają gorzej i niestety chorują częściej. U podstaw tego zjawiska może leżeć wiele czynników. Trwają intensywne badania nad zrozumieniem podłoża tej różnicy. Miejmy nadzieję, że będą skutkowały powstawaniem nowych terapii oraz metod zapobiegania rozwojowi chorób autoimmunizacyjnych.
Piśmiennictwo
- Ngo S.T., Steyn F.J., McCombe, Gender differences in autoimmune disease, Frontiers in Neuroendocrinology 2014; 35: 347–369.
- Fairweather D., Frisancho-Kiss S., Rose N., Sex differences in autoimmune disease from a pathological perspective, The American Journal of Pathology 2008; 173: 3.
- Fairweather D., Rose N., Women and autoimmune diseases, Emerging Infectious Diseases 2004; 10: 11.
- Rak J., Mikrochimeryzm, płeć i choroby autoimmunologiczne, Kosmos – Problemy Nauk Biologicznych 2008; 1–2: 278–279.