Autofagocytoza jest zaliczana do wewnątrzkomórkowych mechanizmów obronnych organizmu. Polega na kontrolowanym rozkładzie cząsteczek znajdujących się w cytozolu. W procesie autofagocytozy makrocząsteczki są włączane do autofagosomów, a po fuzji z lizosomami o niskim pH degradowane do łatwo odzyskiwanych monomerów, takich jak lipidy i aminokwasy. Komórki najczęściej wykorzystują ten proces do usuwania uszkodzonych lub niepotrzebnych białek i organelli, ale jak wielokrotnie wykazano, odgrywa on również rolę w odpowiedzi na infekcje wirusowe, poważnie ograniczając namnażanie się i uwalnianie wirionów potomnych. Farmakologiczne modulowanie szlaków komórkowych prowadzących do autofagocytozy zostało z sukcesem przebadane w roku 2012, podczas epidemii MERS (bliskowschodni zespół niewydolności oddechowej wywoływany przez należący do rodziny koronawirusów MERS-CoV).
W niedawno opublikowanych badaniach grupa niemieckich badaczy z Instytutu Wirusologii Szpitala Uniwersyteckiego Charité w Berlinie wykazała, że aktywna infekcja SARS-CoV-2 hamuje w warunkach in vitro proces autofagocytozy, co z jednej strony upośledza zdolności obronne organizmu, a z drugiej – zdecydowanie sprzyja namnażaniu wirusa i zakażaniu kolejnych komórek. Badacze ci wykazali również, że indukowana farmakologicznie autofagocytoza może być skuteczną formą terapii COVID-19. Co zaskakujące, jedną z substancji stymulujących autofagocytozę w zakażonych komórkach była spermidyna – białko, które po raz pierwszy zostało wyizolowane z ludzkiego nasienia, choć należy w tym miejscu zaznaczyć, że spermidyna jest wytwarzana w wielu komórkach organizmu, gdzie pełni funkcje regulatorowe różnych procesów biologicznych.
Podczas wspomnianych badań wykazano, że w komórkach zainfekowanych koronawirusem poziom spermidyny jest zdecydowanie niższy. Co więcej, gdy wprowadzono spermidynę do hodowli zainfekowanych komórek, replikacja wirusa ulegała 85% redukcji. Można powiedzieć, że spermidyna działa w przypadku infekcji SARS-CoV-2 dwutorowo: z jednej strony przyczynia się do utrzymania komórek w lepszej kondycji, a z drugiej – hamuje namnażanie i rozprzestrzenianie się wirusa w organizmie. Związek indukujący autofagocytozę, który byłby dobrze tolerowany przez organizm, wykazuje spory potencjał jako terapia wspomagająca leczenie zakażeń SARS-CoV-2, jednakże zastosowanie spermidyny w leczeniu COVID-19 wymaga odpowiednich badań klinicznych.
Opracowano na podstawie: https://www.biorxiv.org/content/10.1101/2020.04.15.997254v1
Paweł Krzemień
Kierownik Regionu (woj. świętokrzyskie, podkarpackie, małopolskie)