Wywiad z Panią dr hab. Anną Moniuszko-Malinowską z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Pani Doktor, rozpoczęło się lato, czy zauważalny jest już wzrost zachorowań na choroby odkleszczowe, w szczególności na boreliozę?
Tak jak co roku, już od kwietnia obserwujemy większą liczbę pacjentów z chorobami przenoszonymi przez kleszcze. Według danych PZH od stycznia do końca czerwca w Polsce zanotowano 6664 zachorowania na boreliozę (17,35 na 100 tys. mieszkańców). W zeszłym roku w tym samym okresie było 7349 zachorowań (19,13 na 100 tys. mieszkańców). Dane te wydają się przeszacowane ze względu na nadrozpoznawalność, jaką obserwujemy w Polsce od kilkunastu lat.
Jakie jest największe zagrożenie związane z chorobami odkleszczowymi?
Chorobą, która ma ciężki przebieg i powoduje poważne konsekwencje, jeśli chodzi o funkcjonowanie układu nerwowego i sferę psychiczną – jest kleszczowe zapalenie mózgu. Wszyscy pacjenci z postacią neurologiczną tej choroby wymagają hospitalizacji. W tym roku do czerwca zanotowano 61 zachorowań na KZM (0,16 na 100 tys. mieszkańców), a w analogicznym okresie w roku 2018 – 43 zachorowania (0,11 na 100 tys. mieszkańców). Należy pamiętać, że przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu możemy się zaszczepić. Jednak – jak pokazują statystyki – w Polsce wyszczepialność wynosi poniżej 2%. Większość pacjentów skupia się na boreliozie, przeciwko której istnieją skuteczne leki, a zapomina o poważniejszych schorzeniach.
Jakie inne zagrożenia niesie ze sobą pokłucie przez kleszcza?
Warto zwrócić uwagę na anaplazmozę, której przebieg może być zbliżony do kleszczowego zapalenia mózgu, z podrażnieniem wątroby i małopłytkowością. Choroba ta również jest rzadko diagnozowana. Inną chorobą, o której mało się mówi, ale o której warto pamiętać, jest tularemia.
Z jakimi objawami po pokłuciu przez kleszcze pacjenci zgłaszają się najczęściej?
Pacjenci najczęściej zgłaszają się ze zmianami skórnymi – z rumieniem wędrującym, lub neurologicznymi – kleszczowym zapaleniem mózgu bądź neuroboreliozą. W okresie letnio-jesiennym najwięcej pacjentów skarży się na gorączkę, bóle i zawroty głowy, nudności, wymioty, porażenie nerwów czaszkowych i obwodowych, powiększenie węzłów chłonnych, bóle stawów.
Na jakie trudności diagnostyczne napotyka klinicysta przy podejrzeniu choroby przenoszonej przez kleszcze?
Trudności mogą pojawiać się już w izbie przyjęć, gdyż niekiedy objawy chorób, zwłaszcza we wczesnej fazie, mogą być mylnie interpretowane. Neuroborelioza może imitować zespół bólowy kręgosłupa, zwany potocznie rwą, a objawy KZM mogą przypominać przeziębienie.
Na jakie trudności diagnostyczne napotyka klinicysta przy podejrzeniu boreliozy?
Trudności nastręcza interpretowanie badań serologicznych w kierunku boreliozy, która – jak wspominałam wcześniej – jest nadrozpoznawana. Pacjenci są często leczeni z powodu dodatnich wyników badań serologicznych w klasie IgM, nawet jeśli nie mają objawów klinicznych.
Z drugiej strony neuroborelioza lub borelioza skórna, taka jak rumień czy przewlekłe zanikowe zapalenie skóry, często pozostają niezauważone, gdyż zmiany są diagnozowane jako zakażenie grzybicze lub reakcje alergiczne.
Problemy pojawiają się także w przypadku dolegliwości ze strony układu kostno-stawowego czy innych układów i narządów u pacjentów z dodatnimi wynikami badań serologicznych, które mają prawo utrzymywać się do końca życia, a są interpretowane jako dowód aktywności choroby. W takich sytuacjach niezbędna jest wiedza lekarza na temat konieczności wdrożenia algorytmu diagnostycznego.
Jakie są główne założenia projektu naukowego, który prowadzi Pani wraz ze współpracownikami z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji oraz Zakładu Chemii Nieorganicznej i Analitycznej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku?
Dotychczas nie wykryto specyficznych biomarkerów chorób przenoszonych przez kleszcze. Zidentyfikowanie biomarkerów poszczególnych chorób albo biomarkerów umożliwiających różnicowanie chorób odkleszczowych o różnej etiologii, ale przebiegających z podobnymi objawami klinicznymi (boreliozy, kleszczowego zapalenia mózgu, anaplazmozy, babeszjozy), albo odróżnienie ich od schorzeń o podobnym przebiegu, np. z kręgu chorób autoimmunologicznych, jest bardzo ważne, ponieważ skład antygenowy dostępnych testów serologicznych (zarówno ELISA, jak i Western blot) jest zróżnicowany, a uzyskiwane wyniki często są nieporównywalne i utrudniają lub opóźniają ustalenie właściwego rozpoznania i rozpoczęcie celowanego leczenia. Konsekwencją tego jest znaczne wydłużenie czasu potrzebnego do diagnostyki i leczenia tych chorych. Jest to także jedną z głównych przyczyn zwiększającej się liczby osób leczonych wieloma różnymi antybiotykami przez długi czas (koktajl antybiotyków stosowanych przez kilkanaście miesięcy), co jest niezgodne z evidence-based medicine i może mieć długotrwałe konsekwencje zdrowotne. Potencjalnym biomarkerem tych chorób może być jeden z produktów procesów metabolicznych na poziomie lipidomu lub proteomu. Ponieważ dotychczas nie prowadzono badań oceniających wpływ koinfekcji patogenami odkleszczowymi na metabolizm fosfolipidów i białek, zaproponowane prace badawcze mogą stanowić przełom w ocenie zmian metabolicznych w organizmie człowieka podczas infekcji jednym lub kilkoma patogenami odkleszczowymi.
Skąd przekonanie, że jest to właściwy kierunek badań?
Hipoteza badawcza jest konsekwencją zakończonych sukcesem badań, w których wykazano, że w przebiegu boreliozy z Lyme i kleszczowego zapalenia mózgu dochodzi do zmian na poziomie niektórych mediatorów lipidowych w osoczu i płynie mózgowo-rdzeniowym. Wyniki te upoważniają do wysunięcia przypuszczenia, że istnieje realna możliwość określenia – na podstawie szeroko zakrojonych badań lipidomu i proteomu – zmian w metabolizmie fosfolipidów i białek w organizmie pacjentów zakażonych różnymi patogenami odkleszczowymi. Ponieważ modyfikacje struktury lipidów i białek wpływają na ich funkcje w organizmie, mogą także prowadzić do zaburzeń komórkowych szlaków sygnalizacyjnych i decydować albo o nasileniu procesów adaptacyjnych, albo o śmierci komórek.
Jakie metody zostaną wykorzystane?
Do oceny zmian lipidomicznych i proteomicznych zostaną wykorzystane nowoczesne metody analityczno-biochemiczne, w tym oparte na połączeniu spektrometrii mas z chromatografią cieczową i gazową.
Czego możemy spodziewać się po zakończeniu badań?
Wyniki uzyskane w trakcie realizacji projektu mogą radykalnie zmienić spojrzenie na diagnostykę i farmakoterapię chorób przenoszonych przez kleszcze. Pozwoli to na szybsze rozpoznawanie tych chorób i podejmowanie celowanych działań medycznych dla zdrowia społeczeństwa.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał: Patryk Matuszek
Patryk Matuszek
Ekspert ds. Szkoleń i Wystąpień Publicznych, Senior Product Manager ds. Boreliozy