U większości pacjentów zakażenie SARS-CoV-2 ma łagodny lub wręcz bezobjawowy przebieg. U około 5% chorych jest on poważny i zagraża życiu. Specjaliści niemal jednogłośnie podkreślają, że nie można mieć pewności, jak choroba będzie się rozwijać. U niektórych pacjentów dochodzi do nagłego pogorszenia stanu zdrowia, które zaskakuje nawet najbardziej doświadczonych lekarzy. Prawdopodobnie powodem tego zjawiska jest tzw. burza cytokinowa będąca wynikiem nieprawidłowej, nadmiernej reakcji układu immunologicznego.
Choroby takie jak COVID-19 lub grypa mogą być śmiertelne z powodu nadmiernej reakcji układu odpornościowego organizmu na patogen. W takiej sytuacji następuje gwałtowne wydzielanie cytokin – białek pobudzających inne komórki układu immunologicznego do określonych reakcji. Zadaniem cytokin jest m.in. koordynowanie odpowiedzi organizmu na infekcję i wywoływanie stanu zapalnego. Na przykład gdy SARS-CoV-2 dostanie się do płuc, wyzwalana jest miejscowa odpowiedź immunologiczna i produkcja cytokin, która skutkuje przyciąganiem wyspecjalizowanych komórek w celu zintensyfikowanego ataku na wirusa w dolnych drogach oddechowych. U niektórych pacjentów uwalniane są nadmierne poziomy cytokin, które następnie aktywują więcej komórek odpornościowych, co powoduje tzw. hiperzapalenie. Może to poważnie pogorszyć stan pacjenta lub nawet doprowadzić do zgonu.
Według dr. Pawła Grzesiowskiego (prezes Fundacji Instytutu Profilaktyki Zakażeń) zapalenie płuc jest późnym etapem choroby, kiedy ważny jest nie tyle wirus, ile powstała w reakcji na niego nadmierna reakcja immunologiczna. Sam wirus nie niszczy płuc, jedynie inicjuje bardzo silny stan zapalny. Nadprodukcja cytokin oraz komórek odpornościowych powoduje groźne dla organizmu chorego nadciśnienie tętnicze krwi, uszkodzenie płuc oraz innych narządów wewnętrznych.
Burze cytokinowe są częstym powikłaniem nie tylko COVID-19 i grypy, ale także innych chorób układu oddechowego wywołanych przez koronawirusy, takie jak SARS i MERS. Według doniesień naukowych są one również związane z chorobami niezakaźnymi, takimi jak stwardnienie rozsiane czy zapalenie trzustki. Zjawisko burzy cytokinowej stało się szerzej znane po wybuchu epidemii wirusa ptasiej grypy (wirus H5N1) w 2005 roku, kiedy to wysoki wskaźnik śmiertelności był związany z niekontrolowaną, nadmierną odpowiedzią układu immunologicznego.
Burze cytokinowe mogą wyjaśnić, dlaczego u części pacjentów zakażenie SARS-CoV-2 ma przebieg łagodny lub bezobjawowy, a u innych zagrażający życiu. Mogą również tłumaczyć, dlaczego chorobą rzadziej są dotknięci bardzo młodzi ludzie oraz dzieci, których układ odpornościowy jest słabiej rozwinięty, a zatem wytwarzają niższe poziomy cytokin powodujących zapalenie.
Opracowano na podstawie: https://www.newscientist.com/term/cytokine-storm/, https://zdrowie.radiozet.pl/Choroby/Choroby-zakazne/Burza-cytokinowa-a-koronawirus-SARS-CoV-2-co-maja-ze-soba-wspolnego oraz https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-04-09/covid-19-moze-miec-nietypowo-gwaltowny-przebieg-najbardziej-doswiadczeni-lekarze-sa-w-szoku/
Marta Janik
Kierownik Regionu (woj. dolnośląskie, śląskie, opolskie)